Dzisiaj karmel, cytryna i wanilia - PAT & RUB otulają moje dłonie...
Od producenta:
Balsam do Rąk zapewnia odżywczą pielęgnację i ochronę dla zmęczonej i suchej skóry dłoni.
Słodki relaks w domowym SPA.
Naturalne składniki użyte do skomponowania balsamu odżywiają,
nawilżają, zmiękczają, rozjaśniają, koją i uelastyczniają skórę dłoni.
Zapewniają ochronę przed czynnikami zewnętrznymi. Lekka, aksamitna
formuła sprawia, że balsam świetnie się wchłania.
Słodki, otulający ekoaromat relaksuje zmysły i rozleniwia.
Kompozycja:
- olej słonecznikowy* - nawilża, wygładza, łagodzi
- masło awokado* – natłuszcza i regeneruje i chroni
- ekstrakt z cytryny* – rozjaśnia i odkaża skórę
- masło z oliwek* – wygładza i koi
- kwas hialuronowy* – nawilża i chroni
- naturalna witamina E* – wygładza, ujędrnia, natłuszcza i nawilża
- inne roślinne substancje natłuszczające i nawilżające*
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym
Pojemność:
100ml
Cena:
45,00zł
To już mój drugi balsam do rąk. Pierwszym była żurawina i cytryna, niestety już się skończył :(( - ale możecie o nim poczytać tutaj.
Moje zdanie na temat takiego balsamu się nie zmieniło, mimo innej wersji zapachowej. Wciąż podoba mi się jego fenomen. Tym razem balsam jest o zapachu karmelu, cytryny i wanilii. Ciekawe połączenie. Jedynie moim zdaniem za dużo jest tu wyczuwalna cytryna. Wolałabym bardziej poczuć karmel - byłoby bardziej słodko, ale jest jak jest. Mój nosek nie wyczuwa tutaj wanilii. Zapach naprawdę otula :)
Oczywiście tak jak i w poprzednich wersjach zapachowych - pompka typu air-less bardzo higieniczna, to już standard w kremach od PAT & RUB (tu się nic nie zmieniło, bardzo dobry patent).
Dłonie po tym balsamie są bardzo delikatne i pięknie pachną przez dłuuugi czas. Po wcześniejszym balsamie śmiało mogę powiedzieć, że jest mega wydajny. Dłonie są gładkie, miękkie i dobrze nawilżone - robią się jędrne. Balsam bardzo dobrze się wchłania, więc nie ma mowy o potłuszczeniu rzeczy dookoła. Dłonie są dzięki niemu dobrze odżywione.
Minusem może być cena. Ten który miałam wcześniej kosztował 39zł, ten zaś 45zł więc różnica mimo, że nie jest spora, to jednak odczuwalna. Już 39zł to było dużo jak na krem do rąk, więc nie wiem czemu ten jest droższy. No ale cóż nic na to nie poradzimy, natura kosztuje. Ten balsam był edycją limitowaną na 5 urodziny PAT & RUB - może dlatego cena wyższa.
Reszta produktów w tej wersji zapachowej została wprowadzona na stałe do asortymentu sklepu, więc każdy może je wypróbować.
Jeśli ktoś ma ochotę na ten balsamik i ma troszkę więcej grosza w portfelu to polecam ten zakup :)
Kto chce się poczuć rozleniwionym?
Macie ochotę na dłonie o zapachu karmelu, cytryny i wanilii?
Też ubolewam trochę nad tym, że w balsamie tym wyczuwalna jest bardziej cytryna niż karmel... A dla mnie wersja żurawina + cytryna jest na tę porę roku zbyt męcząca dla mojego nosa.
OdpowiedzUsuńA mi jakoś żurawina i cytryna nie przeszkadza o tej porze :)
UsuńOj dla mnie ten zapach zbyt męczący...
OdpowiedzUsuńNo jest mocny to fakt :)
UsuńNie znam, ale chętnie bym powąchała :D Cena faktycznie kosmiczna, ale czasem warto :)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu można się rozpieścić :)
Usuńjakby nie cena byłby mój ;)
OdpowiedzUsuńNo niestety cena wysoka :/
UsuńJa kupiłam zestaw otulający za około 100zł w merlin.pl ;)
OdpowiedzUsuńOkazja mega - żal byłoby nie skorzystać :D
nie miałam i nie wąchałam, a szkoda..
OdpowiedzUsuńNic straconego :)
UsuńJeśli chodzi o PAT&RUB to najlepsze mają peelingi i scruby do ciała :) balsam jak balsam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://teaspoon-of-pleasure.blogspot.com/
:)
Usuń