Mam dzisiaj jeszcze coś ciekawego co leżało u mnie już jakiś czas.
To luksusowa perfuma w żelu. Ma subtelny, tajemniczy i bardzo elegancki zapach - delikatny jaśmin, wiciokrzew na szyprowym tle z piżmem i wanilią wprawiają w rozmarzenie. Mimo że jest dość intensywny to jednak nie jest duszący. Ma konsystencje żelową, szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze ani mokrej ani lepkiej warstwy. Fajny kobiecy gadżet do torebki, aplikuje się go pędzelkiem (to mnie zaskoczyło, bo przy zakupie nie wiedziałam, że to tak będzie wyglądało hmm w sumie to była nowość). Dajemy odrobinkę na skórę i wystarczy tylko wsmarować. A zapach od razu unosi się w powietrzu. Na skórze utrzymuje się dość długo, a zapach nie wietrzeje. Kupiłam go w ciemno, gdyż była to chyba jakaś edycja limitowana, na dodatek w promocji. Myślałam, że będę zadowolona, ale w pierwszej chwili stwierdziłam, że to nie zapach dla mnie tylko dla starszych kobiet - jest dość odważny i wylądował gdzieś na półce.
Dzisiaj szperałam sobie w kosmetykach z ciekawością co ja tam mam...i znalazłam jeszcze buteleczkę zapakowaną w pudełeczku. Otworzyłam, nałożyłam na dłoń i zaczęłam myśleć nad tym zapachem. Stwierdziłam,że przecież mogę go normalnie używać, szkoda żeby się marnował i kurzył na półce :)
Będę go zabierała na większe wyjścia bo ma bardzo ciekawą buteleczkę i szkoda mi go na co dzień... :))
A Wy co o nim sądzicie?
Używałyście kiedyś perfumy w żelu? :)
pierwszy raz słyszę/czytam o perfumie w żelu :) z drugiej strony to bardzo ciekawa forma zapachu :)) dodaję do obserwatorów i zapraszam do mojego nowego bloga: http://paper-lady.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń