Dzisiaj w roli głównej Tusz i Primer RevitaLash. Oba możecie kupić tutaj.
Na początku kilka słów od producenta.
Volumizing Primer by Revitalash®
- niebieski podkład do rzęs RevitaLash- pielęgnuje i
przygotowuje rzęsy do aplikacji tuszu. Wygładza rzęsy
ułatwiając nałożenie mascary. Pokrywa rzęsy jedwabiście matową formułą, dzięki
której tusz trzyma się lepiej. Niebieski kolor sprawia, że oczy
wyglądają na większe i bardziej błyszczące. Podkreśla kolor
oczu i wzmacnia kolor tuszu. Odżywia rzęsy i chroni je przed
łamaniem. Zwiększa
efekt piękna rzęs! Podwaja
objętość rzęs. Podkręca
i układa rzęsy. Potęguje
efekt tuszu do rzęs i wydłuża jego trwałość.
Pojemność:7,39ml
Cena:
90zł (aktualnie w promocji 70zł)
Mascara Raven by Revitalash® to innowacyjny czarny tusz do rzęs. Specjalna receptura produktu oraz zaprojektowana do niej szczoteczka maksymalizuje wygląd Twoich rzęs. Będą wyglądać one jeszcze pełniej i bardziej kusząco niż kiedykolwiek.
Revitalash® zwierciadłem Twoich oczu...
Pojemność:
7,39ml
Cena:
110zł (aktualnie w promocji 90zł)Tylko się nie przestraszcie
Jak widać zdjęcie po lewej jest "gołe" czyli moje naturalne rzęsy w całej okazałości. Zaś po prawej warstwa primera. Udało mi się uchwycić na zdjęciu niebieską rzęsę ( co graniczyło z cudem), ale jednak wyszło - żeby nie było, że Was chce oszukać. Tak więc widać różnicę na oku.
Rzęsy ewidentnie zostały wydłużone i uniesione do góry. Niestety moim zdaniem lepiej by było gdyby primer był czarny - w niektórych miejscach kolor niebieski prześwituje. Ja lubię rzęsy koloru kruczo czarnego. A jak już chce zmienić ich kolor to kupuję kolorowy tusz do rzęs.
Poniżej efekty z tuszem.
Tutaj jak widać efekt samego tuszu po lewej (jedna warstwa) oraz primera z tuszem po prawej (również jedna warstwa).
Moim zdaniem rzęsy z primerem bardziej są posklejane, nie chciałam ich rozczesywać dlatego widać jakby złamaną rzęsę. Może i widać, że są lekko pogrubione, ale to efekt właśnie tego sklejenia. Według mnie primer to zbędna rzecz. Sam tusz (po lewej) ładnie wydłużył rzęsy i rozdzielił. Nie są one sklejone oraz nie ma na nich grudek tuszu. Efekt wydobycia koloru z oka, jak i jego błyszczenie oraz powiększenie (z primerem) według mnie w ogóle nie istnieje - ja nie widzę różnicy. Na dodatek z bliska rzęsy z primerem wyglądają jak połamane nóżki pająka :/
Niestety nie zrobiłam zdjęć z efektem dwóch warstw tuszu. Ale powiem Wam, że same dwie warstwy tuszu również dadzą efekt pogrubienia rzęs i nie trzeba primera. Jak dla mnie to zbędny wydatek zwłaszcza że kosztuje aż 90 zł, a nic wyjątkowego nie robi.
Jeśli chodzi o tusz to aż takich spektakularnych efektów nie ma. Na dodatek tusz jest bardzo gęsty i już sama szczoteczka jest dziwnie nim obklejona i nie można pozbyć się nadmiaru. Cena jest bardzo wysoka, a z doświadczenia wiem, że są inne tusze dużo tańsze dzięki którym uzyskamy taki sam bądź lepszy efekt niż ten po RevitaLash.
Ja osobiście sama go nie kupię, bo jak dla mnie nie spełnia moich oczekiwań. Ja potrzebuje tuszu, który bardzo pogrubia i wydłuża rzęsy no i nie daje efektu "pajęczych nóżek".
Zdjęcia nie wyszły mi specjalnie. Niestety nie mam ani korektora pod oczami ani podkładu więc mam nadzieję, że za bardzo nie straszę. Ale myślę, że nie o to tutaj chodziło. Poza tym to moje pierwsze takie zdjęcia więc dopiero nabieram wprawę, zwłaszcza, że zdjęcia robię sama sobie telefonem więc musiałam się troszkę natrudzić. Następnym razem postaram się bardziej :)
Co o myślicie nich?
Miałyście okazje próbować?
Czy to zbędny wydatek?
Według mnie, primer również jest zbędny :) Sam tusz daje ładny, delikatny efekt :)
OdpowiedzUsuńSam tusz wystarczy ;) piękne oczy masz.
OdpowiedzUsuńWedług mnie, primer nie jest potrzebny, uzyskałaś lepszy efekt na rzęsach bez jego pomocy. Z kolei, jeśli chodzi o sam tusz, 90 zł to stanowczo za wysoka cena na maskarę, która na rzęsach nie wyczaruje efektu wow. Kończę testować RevitaBown do brwi i nie widzę żadnych, nawet minimalnych zmian! :(
OdpowiedzUsuńJak dla nie za mało nabiera - musi dużo nakładać.
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie : http://szalonadarmowka.blogspot.com/2013/10/rozdanie.html?m=1
Wow! Naprawdę robi wrażenie! Cena zresztą też...
OdpowiedzUsuńbez primera mi się chyba bardziej podoba :)
OdpowiedzUsuńo wiele lepiej oko wygląda bez primera.
OdpowiedzUsuńto jest świetny produkt!! POLECAM JAK NAJBARDZIEJ!
OdpowiedzUsuńNie miałam ale efekt bardzo zachęcający :) Chociaż nie wyobrażam sobie żeby na moich rzęsach przebijało coś niebieskiego hehe
OdpowiedzUsuńWedług mnie takie odżywki, bazy pod tusz do rzęs są bardzo fajne, w ten sposób trochę chyba chronimy rzęsy przed łamliwością, no i różnymi nie zawsze dobrymi składnikami maskar. Sama nie miałam nic z Revitalash, ale swego czasu używałam odżywki z Eveline do rzęs właśnie jako bazę pod tusz i moje rzęsy były wtedy w dużo lepszej kondycji niż teraz kiedy tej odżywki już nie używam.
OdpowiedzUsuń