Od producenta:
Rozgrzewający krem do stóp.
Pikantna papryka Chili bogata w kapsaicynę zmniejsza wrażliwość na ból i swędzenie. Krem znakomicie rozgrzewa wychłodzone stopy, poprawia krążenie, odpręża i relaksuje.
Dla wzmocnienia efektu założyć grube skarpety.
Pojemność: 75 g
Cena: ok 7zł
Od niedawna byłam bardzo ciekawa tego kremu, producent zapewnia, że krem jest rozgrzewający i niestety muszę stwierdzić, że na mnie on nie działa. Użyłam go kilka razy i niestety żadnego efektu, używałam go razem z grubymi skarpetkami na noc...i totalne rozczarowanie. Jak dla mnie nic ten krem nie daje. Najdziwniejsze jest to, że pewnego wieczoru nałożyłam krem na stopy ubrałam skarpetki i poszłam spać...nie czułam żadnego rozgrzania, po prostu niczego nie czułam. Na drugi dzień już kilkanaście godzin po zmyciu kremu, chodząc po galerii handlowej nagle zaczęło mnie coś piec w stopy, lekko kłuć, aż w końcu miałam wrażenie, że mnie coś pali...no i zdziwiłam się ogromnie, że krem zaczął działać nie wtedy co potrzeba. Bez sensu trochę, czułam się okropnie, marzyłam tylko o tym, żeby zdjąć buty bo myślałam, że mi stopy wypali totalnie ://
Nie przekonał mnie ten krem do siebie, poza tym jest mało wydajny, użyłam go kilka razy (może 3), a kremu zostało może jeszcze na 2 lub max 3 smarowania. Ja osobiście go nie polecam, jeśli ktoś ma na niego ochotę to proszę bardzo, ale jak dla mnie to bubel, który zadziałał raz i to wtedy kiedy najmniej się tego spodziewałam. Poza tym zapachem przypomina mi jakieś przyprawy korzenne, a nie paprykę chilli. Barwa tego kremu jest lekko żółtawa. Najlepiej nakładać na stopy krem przez jakieś rękawiczki, bo mimo iż umyjemy po nim ręce to krem i tak jakimś cudem zostaje na dłoniach i można się nim ładnie załatwić jeśli krem dostanie się do naszych oczu...masakra.
Używałyście go?
Jak Wam się sprawdził?
uu;/
OdpowiedzUsuńczytałam, że parę osób go bardzo zachwala, ale na mnie on też nie działa :( straszliwie marzną mi stopy i pokładałam w nim ogromne nadzieje, a tu lipa... A jak dotknie się gdzieś np. do ust to masakra, wypala... Więc czemu na stopach nie działa? Przecież nie mam tam słoniowej skóry ;p
OdpowiedzUsuńTo ja nie rozumiem jakim cudem na jednych działa, a na innych nie ://
UsuńNie miałam, nigdzie nie widziałam tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńNo na mnie on nie działa ://
UsuńU mnie sie sprawdził jest genialny i bardzo go lubię ale rzeczywiście jak się dotknie do ust albo nie daj boże zatrze oko to jest maskara:)
OdpowiedzUsuńNo to fajnie, że przynajmniej na Tobie się sprawdził :)
Usuńraz posmarowałam nim stópki rano i po poludniu jechałam szynobusem do Lublina. masakra. grzanie na nogi, a mnie pali. utrudnienia na trasie - prawie 3 godziny z piekącym bólem w stopach, w zimowych butach. koszmar!
OdpowiedzUsuńNo dokładnie palił okropnie, to miałyśmy identyczne odczucia ://
UsuńJakoś nie mogę się przekonać do tej firmy,zważając na fakt,że mają takie sobie produkty :-/
OdpowiedzUsuńA ja go nawet lubię, ale w cieplejsze dni masakra.
OdpowiedzUsuńfajny, fajny :)
OdpowiedzUsuńmi pasuje ten kremik, ale dziwi mnie trochę, że tak szybko Ci się kończy, bo mojego używam średnio raz w tygodniu od końca listopada i mam trochę mniej niż połowę, a jak użyję za dużo to nie może się wchłonąć :/
OdpowiedzUsuńTo produkt dla mnie, tylko ciekawe czy by zadziałał?
OdpowiedzUsuńoj szkoda, że się nie sprawdził :( nie słyszałam jeszcze o rozgrzewających kremach:) co innego jakies maści z apteki:D
OdpowiedzUsuń