Czyli szarlotkowy peeling do mycia ciała - Szarlotka z bitą śmietaną i cynamonem.
Od producenta:
Wyjątkowy kosmetyk o gęstej konsystencji i kuszącym zapachu słodkiej
szarlotki z bitą śmietaną i zmysłowym cynamonem został stworzony do
codziennej pielęgnacji i mycia ciała, dla osób, które dbają o zdrowy
wygląd skóry i lubią pozwalać sobie na chwile przyjemności. Specjalnie
opracowana, bogata receptura doskonale myje i odświeża skórę, nie
powodując jej wysuszenia. Drobinki peelingujące usuwają zanieczyszczenia
i martwe komórki naskórka, a delikatna piana o zniewalająco słodkim
zapachu rajskiego deseru dodaje energii, uwodzi i inspiruje, wyraźnie
poprawiając nastrój.
Regularne stosowanie szarlotkowego peelingu do mycia ciała doskonale odżywia skórę i poprawia jej sprężystość oraz pozostawia długotrwały, uwodzicielsko słodki zapach i aksamitnie gładką skórę.
Regularne stosowanie szarlotkowego peelingu do mycia ciała doskonale odżywia skórę i poprawia jej sprężystość oraz pozostawia długotrwały, uwodzicielsko słodki zapach i aksamitnie gładką skórę.
Pojemność:
225ml
Cena:
12,50zł
Lubicie szarlotki? Bo ja bardzo.
Jakiś czas temu dostałam do testów kilka pyszności od Laboratorium
Kosmetyków Naturalnych Farmona na facebooku.
Jeden z nich to właśnie szarlotkowy peeling do mycia ciała.
Nie uwierzycie, z zamkniętymi oczami można się pomylić i zacząć go jeść :) Zapach boski
identyczny jak szarlotka. Przy pierwszym zderzeniu z tym kosmetykiem narobiłam
sobie takiego smaka na szarlotkę, że aż ślinka mi ciekła. Przez dobrą chwilę siedziałam z nosem w tym
peelingu. Byłam zdumiona jak można
zrobić kosmetyk identyczny jak ciasto :D Producent trafił w moje kubki
zapachowe, smakowe również haha mimo, że nie próbowałam :P
Moim zdaniem konsystencja tego peelingu nie jest bardzo gęsta według mnie bardziej płynna, ale nie na
tyle, żeby peeling się rozpływał za bardzo. Jak dla mnie na plus bo nie lubię bardzo gęstych :D Peeling ma w sobie takie większe i mniejsze
drobinki, które genialnie masują skórę i złuszczają naskórek. Co za tym idzie peeling nie wysusza mojej
skóry, tak jak inne. Nie podrażnił mi skóry. Jeśli chodzi o wydajność
to powiem Wam, że jest wydajny. Za jednym razem wystarczy nalać na dłoń tego peelingu tak wielkości
dwóch pięciozłotówek. Kolor idealnie odwzorowany jak nadzienie do szarlotki.
Mówię Wam cudoooo. Na początku pomyślałam, że skoro z cynamonem to się nie
polubimy z racji, że ja nie znoszę zapachu cynamonu :(( Tak tutaj daję mu zielone
światło. Zapach nie jest duszący. Fajnie się z nim współpracuje. Uwielbiam peelingi bardziej płynne, nie znoszę natomiast cukrowych, zbitych i lepkich :/
Uwielbiam go
ja i moja skóra.
Polecam każdemu :))
Moim zdaniem nazwa linii Sweet secret (rajskie przysmaki) została idealnie dopasowana do propozycji zapachowo smakowych :D jakie oferuje nam producent.
Próbowałyście go kiedyś?
Też uważacie, że ma imponujący zapach?
nie miałam okazji to używania ale w najbliższym czasie na pewno nadrobię ;)
OdpowiedzUsuńTo musisz koniecznie spróbować :)
Usuńta seria kusi mnie tymi zapachami, ale właśnie u mnie sprawdzają się tłuściaki cukrowe więc nie wiem czy byłabym zadowolona z jego działania. Za zapachu na pewno bo wąchałam go już nieraz ;)
OdpowiedzUsuńMoże w końcu zapaszek skusi i go wypróbujesz na własnym ciele :)
UsuńZapachem na pewno mnei zahceiclas ale nie wiem czy to zapch an teraz czy bardzeij jednak na zime:)
OdpowiedzUsuńHmm no powiem Ci, że ja go używam teraz od czasu do czasu i zapach mi jakoś nie przeszkadza, ale na zimę chyba bardziej pasuje :) Ale warto i teraz wypróbować :P
UsuńBardzo lubię zapachy proponowane przez Faromone bardzo lubię zapach kawowy i tiramisu , ten o zapachu szarlotki też na pewno wypróbuję, tylko skończę mój zapas balsamów ;)
OdpowiedzUsuńJa kawowych jakoś nie lubię, nie znoszę zapachu kawy :P
UsuńOstatnio mam fazę na peelingi, chyba wszystkie, które widzę, chciałabym mieć u siebie...i ten nie jest wyjątkiem :)
OdpowiedzUsuńPeelingi to jest to :D
Usuńkuszący jest ten zapach!
OdpowiedzUsuńOjj powiem, że bardzo :))
UsuńOch bardzo chętnie zaopatrzę się w ten peeling, czytając zaczęła mi ciec ślinka więc na pewno go kupię! :)
OdpowiedzUsuńNo to pomyśl jak go powąchasz co się będzie działo :)
Usuń